czwartek, 11 grudnia 2014

Coraz bliżej święta


    Nie, nie należę do ludzi, którzy są fanami świąt. Nienawidzę całej komercyjnej otoczki, wszechobecnych tłumów i kupowanych na siłę prezentów. Jednak w tym roku wyjątkowo nie mogę doczekać się świąt: zobaczenia się z rodziną,  objedzenia się uszkami, siedzenia wieczorami przed kominkiem. Niestety wszystkie te myśli niezmiernie mnie rozleniwiają i mają wpływ na produktywność, która jest dość potrzebna kiedy trzeba oddać wszystkie uczelniane projekty...

    No, I'm not a type of person that likes Christmas. I hate all the materialistic commercial feeling of Christmas, crowd everywhere and forced-bought gifts. But that year I exceptionally can't wait for holidays: seeing my family, eating lots of dumplings, spending evenings in front of the fireplace. Unfortunally, all that thoughts make me super-lazy and decrease my productivity (a thing very necessary when the deadlines for project at the university come...)

3 komentarze:

  1. Powiem szczerze: złą stroną świąt jest to, że po świętach (po zjedzeniu tego wszystkiego, czego oczywiście zrobiło się nagle za dużo) czuję się, jakbym (nie)spodziewanie miała pęknąć...
    Ale ogólnie lubię święta. Uwielbiam dawać prezenty, które zazwyczaj sama robię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze? jak tylko zobaczyłam to w miniaturce to od razu pomyślałam: ale super! i tyle napisze:)
    nic dodac nic ujac

    Pozdrawiam:)
    Zuzia, kopytkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo lubię święta (no może poza uczuciem objedzenia ;D), a tą całą sztuczną otoczką, która zaczyna się już miesiąc przed staram się nie przejmować :)

    http://mademoisellejuliet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń