Chwilowo udało mi się dorwać skaner i komputer więc wrzucam szkic zimorodka, stworzony gdzieś między nauką na egzaminy z fizyki i konstrukcji budowlanych. Niech żyje sesja!
Czy u was też wzrasta kreatywność w momentach kiedy musicie robić coś zupełnie innego? -.-
a że laptop wciąż w naprawie terminu następnej notki nie mogę obiecać :(
słodki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zimorodki!
OdpowiedzUsuńpiękny ;) Ja w czasie sesji odkrywam w sobie nadzwyczajny talent kulinarny, takich rzeczy jak w trakcie sesji to nigdy w ciągu roku sama nie gotuję ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
ja w trakcie sesji robię dosłownie wszystko (och jaka interesująca plama na ścianie:])
OdpowiedzUsuńćwir <3