A więc poczet świętych, efekt rysunkowej praktyki inwentaryzacyjnej. Czasochłonne aczkolwiek całkiem przyjemne, rysowanie figurki za figurką z brzęczącym 'tap madl' w tle (potrzebuję więcej takich 'inteligentnych' rzeczy, które by gdzieś tam grały sobie i niespecjalnie wymagały mojej uwagi, jakieś propozycje?)
Tak, górna figurka wygląda jakby miała zespół Downa, uwierzcie mi, w rzeczywistości wygląda jeszcze gorzej.
Wierze, bo widziałam tego rodzaju figurki i faktycznie często niektóre postacie wyglądają dosyć dziwnie. Bardzo ciekawa praca. Ciekawa jestem ile czasu nad nią siedziałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ZielonaPapuga -zielonapapuga.blogspot.com